Zaczęło się od teściowej Piotra, następnie całe tłumy chorych i opętanych przyszły do Jezusa i On ich uzdrowił i uwolnił od złych duchów. Nic dziwnego, że Piotr z uczniami dosłownie ścigali Jezusa pełni entuzjazmu. A Jezus? Poszedł się modlić, po prostu rozmawiać z Ojcem. Tak robił św. Jan Paweł II, nagle znikał na modlitwę, czasem nocną, czasem leżał krzyżem…Zapraszamy do medytacji biblijnej – ks. Sławek Laskowski, ks. Józef Maciąg i ks. Robert Muszyński